Kasia i Domin - reportaż

Kasia & Domin - reportaż ślubny

Zaczęło się to dawno, dawno temu. Niektórzy twierdzą, że 5 lat, niektórzy, że 3, a niektórzy... No w każdym razie tak dawno, że nikt już nie pamięta.
Domin jest z daleka... Niektórzy twierdzą, że z Teksasu, inni że z Meksyku, ale on jest po prostu z Zielonej Góry :) Kasia pochodzi z równie egzotycznego miasta zwanego tajemniczo Pinetown*. A spotkali się... w najbardziej polskim z irlandzkich miast - Dublinie. Szalona miłość zaprowadziła ich w zawrotnym tempie z powrotem do Polski, przed ołtarz, a stamtąd już prosto na wesele, gdzie atrakcjom, wybuchom radości (i nie tylko) nie było końca! Jeśli kogoś można określić jako iskierkę energii, to Kasię i Dominika trzeba by było nazwać starciem dwóch huraganów:) Chyba wszystkich tego dnia zaraziła ich radość i niesamowity optymizm. A my tam byliśmy i z trudem nadążaliśmy z rejestrowaniem kolejnych szalonych pomysłów, min i atrakcji poczynając od baaaardzo zabytkowego mercedesa, a kończąc na... no dobra myślę, że resztę już sami sobie dopowiecie. Zapraszamy wszystkich do oglądania, a Wam Kochani dziękujemy za możliwość uchwycenia tej lawiny wydarzeń!

*dla nie wtajemniczonych Sosnowiec ;]

...........................................................
Jak zwykle więcej zdjęć w naszej galerii.
Wasza Fabryka Kreatywna

• 2 komentarze