Fabryka Kreatywna ślubnie

Kasia i Robert - filmowo

A tu mała porcja tego, czego Kasia i Robert nie mogą się już doczekać! Coming soon na wielkich ekranach (i tych trochę mniejszych)!


17 komentarze:

baree pisze...

Śledzę Waszego bloga od pewnego czasu, bo zdjęcia stoją na wysokim poziomie i z przyjemnością się je ogląda, "za każdym wpisem". Niestety tym wpisem, tym krótkim materiałem video udowodniliście i mi, i sobie i innym, że powinniście zostać tylko przy zdjęciach :) Nie chciałbym, żeby moje słowa zabrzmiały jak wypowiedź mędrca, ale widzę co widzę i nie podoba mi się to. Też próbowałem swoich sił z video, montażem itd., ale efekty były na tyle mierne, że nie chciałem tego nikomu pokazywać. Wasz błąd polega na tym, że Wy pokazaliście :///

Pecado pisze...

Popieram przedmówce. Zdjecia super, ale wideo niestety pozostawie wiele do zyczenia. Oprócz jakosci w HD jest kompletna klapą :(

Ale zdjęcia bede oglądał z przyjemnościa.

Anonimowy pisze...

Witam,
W tym miejscu chciałbym stanąć po stronie fabryki.
Jestem "aktorem" w tym filmie i trochę mnie zabolała ta opinia 2 osób, które pracują razem w mało podobnej, podkreślam MAŁO PODOBNEJ firmie . Z drugiej strony nie powinienem się dziwić jest to wkońcu konkurencja. I to , w moim mniemaniu, może tłumaczyć zgryźliwy komentarz do Filmu, który jest mało obiektywny. Dodatkowo myślę, że " o konkurencji nie powinno się mówić źle, albo wcale" tym bardziej na forum, bo to rówież o tych osobach coś świadczy .Nie można zapomnieć również, że napisali wiele dobrych słów o fotografii - aby nie wyszli na szyderców pisząc tylko złe słowa. Moja konkluzja jest następująca: Ciesze się i dodatkowo zazdroszczę ekipie Fabrycznej, że mają swoich ucznów, którzy mogą się wiele nauczyć. A do dwuch Panów mam prosty przekaz: Więcej wiary w siebie, nie bujcie się. Pokażcie swoje Filmy światu, ten świat wcale nie postrzega wszystkiego tak jak WY.

Pozdrawiam

Robert Debkiewicz

Anonimowy pisze...

mała skuza:
... nie bójcie się.... ;)

R.D.

baree pisze...

Panie Robercie, droga Fabryko.
Nie było moim zamiarem nikogo obrażać, a tym bardziej "zwalczać konkurencji", bo nie można mówić o konkurencji, kiedy ja filmowaniem się nie zajmuję i zajmować nie zamierzam :) Jeśli mój wpis sprawił komuś przykrość - przepraszam, nie taki był mój zamiar. Wyraziłem jedynie opinię: zdjęcia super, na najwyższym poziomie, film wg mnie słaby. Co nie oznacza, że innym może podobać się bardzo.

Na koniec szczerze życzę Fabryce dalszych sukcesów, zarówno w temacie foto jak i video!

Peace.

Pecado pisze...

Kazdy ma swoje prawo do interpretacji. Rozumiem, ze jako "aktor" podchodzisz bardziej emocjonalnie do materiału filmowego, anizeli widz, który oglada to "z boku".
Ja natomiast bez pokładu emocji obejrzałem sobie ten materiał i moim zdaniem wyglada to jak wygląda. Zdaje sobie sprawe z tego, ze filmowanie jest trudnym tematem, tak samo jak fotografia, albo nawet trudniejszym (w mojej opinii)
Jakbys uwazniej przeczytał moj komentarz, to doszedłbys do wniosku, ze moj stosunek do Fabryki nie ma nic wspolnego z "konkurencja" jak to nazwałeś. Jesli ktos wystawia publicznie efekty swojej pracy to musi sie liczyc z ocena, a czasami krytyką. Powtórze zatem raz jeszcze, zdjecia podobaja mi się i nie ma w tych słowach ani grama szydery, jak to oceniłes. Nie mam w tym zadnego interesu, aby zachwalać lub negować umiejetnosci Fabryki w dziedzinie fotografii.
Jesli chodzi o film, to od kadrów poprzez muzykę, montaz , oswietlenie wypada to słabo. Słąbow porównaniu z poziomem fotografii jaka prezentują. Oczywiście jest to tylko i wyłacznie moje zdanie i masz prawo sie z nim nie zgodzić.

Życze Ci samych radosnych chwil na nowej drodze zycia. Wierze, ze bedziecie zadowoleni z matriału na jakim wystapiliście. A to jest najważniejsze. Klient ma być zadowolony.

Fabryce zycze jak najwiecej udanych kadrów, usmiechnietych par.

Anonimowy pisze...

No i to mi się podoba ;)

R.D.

Anonimowy pisze...

A teraz młoda żona się wypowie:) :

Film mi się podoba ZAJEFAJNIE żeby nie powiedzieć że ZAJEBIŚCIE i nie spodziewałam się że będzie taki SUPER - wiem wiem Panowie Fotografowie nieobiektywny obraz mam bo w nim występuję (w końcu jestem w nim drugą gwiazdą po mrówce Zet;))i mam zbyt emocjonalne podejście do sprawy:).

Żałuję tylko, że skoro jak wspomnieliści długo już obserwujecie bloga piszecie, że zdjęcia są SUPER dopiero teraz, w momencie kiedy macie krytyczną opinię do filmu. Dlaczego nie pisaliście wcześniej, że FABRYKA odwala kawał dobrej roboty????? Skoro nie pisaliście wcześniej to myślę, że lepiej było przemilczeć już swoje zdanie i zachować je dla siebie.
Po odwiedzeniu Panów strony internetowej mam wrażenie, że podobają Wam się troszkę odmienne klimaty, więc może dlatego film nie przypadł Wam do gustu,a gust każdy ma swój.

Natomiast mi się podoba wszystko i muzyka i montaż i oświetlenie, a najbardziej mrówka Zet;)

Pozdrawiam Panów i życzę sukcesów zawodowych

Rozemocjonowana Młoda Żona:)
Kasia Debkiewicz

Anonimowy pisze...

Rozgorzała dyskusja i komentarze są lepsze od utworów niekomentowanych. Jak to w mediach bywa...im sprawa lepiej nagłośniona tyl lepiej ;) Nawet jeżeli krytyka nie jest pozytywna. Mam stronę "Fabryki" w ulubionych od dawna i często na nią zaglądam. Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłam tak żywo komentowany trailer. Według mojej oceny jeden z najlepszych. Jestem fanką tego stylu filmowania - krótkie, szybkie kadry...idealnie dobrana muzyka, dynamika filmu - bezcenne. Zgadzam się, że sposób filmowania może wydawać się (szczególnie dla tradycjonalistów)specyficzny, niekonwencjonalny. Każdy Klient wybiera styl, który mu odpowiada. Oto w tym wszystkim chyba chodzi. Ja na przykład nigdy nie skorzystałabym z usług firmy, która filmuje długie, nudne reportaże z ważnego wydarzenia, przy którego oglądaniu 90% gości zasypia. Rzecz gustu. Każdy ma prawo się wypowiedzieć, aczkolwiek na miejscu Panów wypowiadających się powyżej powstrzymałabym się od dosadnych słów krytyki. To co dla jednych wydaje się klapą dla innych może być majstersztykiem. Proszę wziąć pod uwagę, że przedstawiciele Fabryki to ludzie przygotowani do zawodu profesjonalnie - nie zajmują się fotografią i filmowaniem amatorsko. Ich utwory są na bardzo wysokim poziomie. Wypełniają jeszcze dalej (jak na razie) niszę na rynku kiczu. Mam nadzieję, że nigdy nie skręcą z tej drogi. Mam nadzieję, że indywidualne podejście do każdego Klienta i wielkie zaangażowanie w pracę pozostanie im na zawsze. Wszystkim osobom, które skorzystały z ich usług -gratuluję. Podziwiam każdą sesję i sama żałuję, że nie było ich jeszcze na rynku kiedy ja poszukiwałam takich zapalonych pasjonatów.

Nie mogłam się oprzeć i weszłam na strony komentujących. Nie będę Was krytykować. Chcę jednak dostrzec, że amatorskie oko widzi przestrzeń inaczej. I to widać na pierwszy rzut oka. Nie można napisać - gorzej. Każdy twórca znajdzie swoich odbiorców i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Lustrzanka czyni cuda już od pierwszego użycia. W ręku każdego amatora. Oprócz aparatu liczy się jednak jeszcze pomysł. Jak piszecie - najważniejsze jest zadowolenie Klienta. Pamiętajmy, że każdy przed zleceniem ogląda portfolio. Nie chcecie chyba powiedzieć, że ktoś najważniejszy dzień swojego życia oddaje w ręce ludzi, nie sprawdzając jaki styl pracy reprezentują? Myślę, że marzeniem wielu par jest mieć pamiątkę, która wzrusza, która rozwesela, która rozemocjonowuje. Takie twory spod swoich skrzydeł wypuszcza Fabryka. Emocjonalne. Emocje to dla mnie jeden z najważniejszych elementów życia. Muszę czuć, że żyję. Fabryka na to pozwala. Linia ciągła mnie zabija. FABRYKO - bądźcie daleko od lini ciągłej! Zawsze!!! Jestem na TAK!

MFC

P.S. Kasi i Robertowi gratuluję wyboru. Zastanawiam się jaki będzie cały film kiedy sam trailer wzbudza już tyle emocji! Wszystkiego dobrego!

Gosia Fabryczna pisze...

Nie może nas zabraknąć w tak burzliwej dyskusji! Swoją wypowiedź tutaj zacznę od wspomnianego już stwierdzenia, że wszystko jest rzeczą gustu, a rzeczą naturalną jest, że każde dzieło zawsze będzie miało swoich zwolenników i przeciwników. Tak jest, było i będzie! Krytyka jest bowiem przyrodnią siostrą sztuki i - o zgrozo! - jakiż ten świat byłby nudny gdyby wszystkim nam podobało się to samo! Chciało by się rzec, że o gustach się nie dyskutuje, ale nie o to chodzi, bo właśnie od tego jest system dodawania komentarzy.
Każdą konstruktywną krytykę (podkreślam, konstruktywną) przyjmujemy więc na swoje barki i dziękujemy za każdą troskę.
Przychodzi mi do głowy jednak jedno pytanie, mianowicie: Czy krytykę, która wyraża się w stwierdzeniu "Też próbowałem swoich sił z video, montażem itd., ale efekty były na tyle mierne, że nie chciałem tego nikomu pokazywać. Wasz błąd polega na tym, że Wy pokazaliście" można nazwać krytyką w ogóle ? Dla nas rozwój jest priorytetem, dlatego przyjmujemy każdą krytykę, nawet tak mało konkretną na swoje barki, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zaprzestania robienia czegoś co kocham tylko z powodu miernych efektów na początku... Na jakim etapie byłby teraz ten świat, gdyby każdy myślał tak jak Ty, drogi baree? Chyba nadal mieszkalibyśmy w jaskiniach i biegali za zwierzyną! Człowiek, który się nie rozwija, po prostu nie istnieje. Matką rozwoju, moi drodzy, nie jest stagnacja i zaprzestanie działań/dalszego tworzenia!
Czy moja subiektywna ocena, że twórczość Pana X jest gorsza od Pana Y może spowodować, że Pan X zaprzestanie tworzenia w ogóle? Chyba nie o to w tym chodzi, drodzy Panowie..
Nie ma też sensu porównywania zamieszczonych tu fotografii do filmów - bo to dwa zupełnie różne środki przekazu, które tylko pozornie posiadają tę samą plastykę obrazu, głównie dlatego że to dwie różne dziedziny fabrycznej twórczości wykonywane przez dwie różne osoby. Proszę więc następnym razem o bardziej konkretne zarzuty, żebym mogła się do nich konstruktywnie odnieść.
Oznajmiam też wszem i wobec wszystkim tu obecnym - tym zatroskanym i tym przestraszonym o dalsze losy fabryki - tworzenia filmów zaprzestać nie zamierzamy!
Żałujemy bardzo, jak wspomniała Kasia, drogi baree i Pecadu, że nie wykazywaliście aktywności we wcześniejszych wpisach, które podobno z taką przyjemnością oglądaliście... Wynika to chyba z tego, że częstszą domeną Polaków jest narzekanie, aniżeli wychwalenie, ale tego już nie jesteśmy w stanie zmienić...
Z góry dziękujemy za to za wszystkie słowa, które pojawiły się w tym wątku. Cieszę się, że wreszcie na "fabrycznym blogu" zaistniało życie i mam nadzieję, że od teraz dyskusjom przy każdym wpisie nie będzie końca.
A Tobie drogi baree, życzę powrotu do filmowania (bo to świat równie wciągający i inspirujący jak fotografia), więcej wiary w siebie i cierpliwości.
Pozdrawiam. Gosia Fabryczna

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Anonimowy pisze...

Obejrzałam podany powyżej link i jest jedna podstawowa różnica między "naszym" fabrycznym filmem a tym wskazanym przez Anonima - nie wiem czy zauważyłeś/aś ale w tym filmie jest mnóstwo elementów wyreżyserowanych specjalnie i celowo. Są dołożone ujęcia, które zostały wykonane z parą młodą wcześniej lub później na spokojnie w odpowiednim miejscu pasującym do całości filmu.
Natomiast film fabryczny jest REPORTAŻEM oddającym naturalne emocje towarzyszące temu jakże ważnemu dniu.
Porównujesz tutaj różny rodzaj produkcji moim skromnym laickim zdaniem.
Przy tamtym filmie z tego co się doczytałam są 2 lub 3 kamery a nie jedna. Zgadzam się, że są to dobre produkcje natomiast jeszcze raz podkreślam, że innego rodzaju. Tam film jest skonstruowany według określonego SCENARIUSZA. A nam nikt nie mówił przejdź w prawo, spójrz w lewo, teraz wstań, lepiej usiądź, wolniej zawiązuj sznurówki, zarzuć włosami itp...

Ja nie mogę się doczekać całego filmu, żeby poczuć jeszcze raz emocje TEGO dnia i przypomnieć sobie te wszystkie chwile, które miały wtedy miejsce.

Nadal rozemocjonowana Młoda Żona i nieobiektywna oczywiście
Kasia D.

Kreatywny Team pisze...

Proszę o nie wprowadzanie linków do innych filmów w komentarzach, takie komentarze będą usuwane. Przyjmujemy oczywiście każdą krytykę i ocenę, ale takie postępowanie będziemy traktować jak próbę reklamy.

Pozdrawiam,
Fabryczny Wojtek.

Poniżej usunięty komentarz bez linku:

"Anonimowy pisze...
Musze stanac po stronie osob, ktorym niespecjalnie do gustu przypadl powyszy film. Nie dlatego ze jesy tragiczny, bo oczywiscie - gust gust gust. Moze sie podobac, moze nie. Ale osoby obiektywnie patrzace na to z boku moga chyba jednoznacznie potwierdzic, ze da sie lepiej, tak jak np. tutaj - inna plastyka, kompletnie inny montaz, glebia itd."

Anonimowy pisze...

Oh...nie mogłam się oprzeć...Jeżeli cały film będzie pociagniety w taki sposób to poproszę fabryke ,żeby zrobili jeszcze kilka wersji mojego filmu weselnego :) jeżeli mają jeszcze materiały :))),bo mam wrażenie ,że pomysłów mają niezliczoną ilość !!! Trzymajcie tak dalej !!!

Kaśka B.

Kreatywny Team pisze...

obawiam się, że materiału już nie mamy, ale zawsze można pociąć gotowy film ;) Pozdrawiamy Kasiu!!

Anonimowy pisze...

Jeśli chodzi o kwestię montażu i pomysłu na film stoję po stronie Fabryki. Jest to film reportażowy jak już ktoś wspomniał, a nie wyreżyserowanym teledyskiem.
Z mojej strony, co nie odpowiada, to radzę następnym razem dobierać odpowiednią muzykę do materiału. Piosenka z filmu Requiem dla snu, w żadnym wypadku nie powinna znaleźć się na materiale ślubnym..

Pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Hymmm stare posty,ale nadal tu sa...wiec jesli ktos je czyta...to moze najpierw niech obejzy sobie film od innego kamerzysty filmowego,a pozniej stawia opinie temu...jest pomysl..jest kolorowo i radosnie...a nie kamerzysta,ktory kamruje pol twarzy pana mlodego i pol pani mlodej..JEST TU KREATYWNIE!!!!!

Prześlij komentarz